Książki – pamiętniki dla Babci i Dziadka – przegląd 2021

Już niedługo Dzień Babci i Dziadka. Nie wiesz, co im podarować? Jednym z pomysłów jest książka do uzupełniania, w której będą mogli zapisać dla Ciebie swoją historię. Jest ich na rynku obecnie dość sporo. A ja ostatnio robiłam ich przegląd na własne potrzeby. Tutaj znajdziesz te, które znalazłam, z moimi zdjęciami i subiektywną opinią. Kupowałam je przez Allegro w listopadzie 2020. Szukałam prezentu dla babć, dziadków, prababci i pradziadka Panny Wu. I wybrałam, choć nie było to łatwe.

Na zdjęciu widzicie książki, które przejrzałam. Niektóre (cztery górne) mają dwie wersje – inną dla Babci, inną dla Dziadka. O nich też co nieco znajdziecie.

Mam nadzieję, że to zestawienie Wam pomoże podjąć trafioną decyzję!

1. Zeszyt bananowy „Babciu! Dziadku! Proszę, opowiedz mi!”

  • cena okładkowa: 18 zł, kupione za 16
  • forma: zeszyt, cienki, miękki, przypomina nieco grubszy zeszyt; spinany zszywaczem; 36 stron
  • treść: podstawowe o babci/dziadku: o rodzinie: niewiele, kilka pytań
  • ciekawostki: ciekawe pytania, np. jakie miałeś obowiązki domowe (lista sugestii), czy przychodzili kolędnicy, gdzie robiono zakupy, jaki jest ulubiony kolor, potrawa, kim chciałeś zostać jak dorośniesz
  • zdjęcia: kilka miejsc na rysunki i zdjęcia, nie za dużo
  • estetyka: zeszytowa; jak brulion, nieco szkolna, zabawowa; nie onieśmiela 😉 
  • podsumowanie: ciekawe różnorodne pytania, bardziej skupia się na miękkich rzeczach i wspomnieniach, niż „twardych faktach” (typu daty, nazwiska, koligacje); powinien być dość łatwy, przyjemny i szybki do wypełnienia, ma krótkie pytania na które można odpowiedzieć jednym słowem czy zdaniem. Według mnie byłby świetny do uzupełniania wspólnie ze starszym (piszącym) dzieckiem, które zadawałoby pytania, słuchało odpowiedzi i samo wpisywało ją potem do zeszytu.


2. Historia naszej rodziny

  • cena okładkowa: 35 zł, kupione za 11
  • forma: okładka twarda, papier kredowy, ilustrowany zdjęciami bibelotów, fonty pisanka dominują jako tytuły; tasiemka do zaznaczania; szyty; 58 stron
  • podstawowe o (mnie): faktograficzne, kilka wspomnień o przyjaciołach, ulubionych grach itp.
  • o rodzinie: miejsce na wielu członków rodziny i mnóstwo faktów o nich
  • ciekawostki: jedna strona na rodzinne ciekawostki i anegdoty; przy najbliższej rodzinie jest miejsce na kilka wspomnień np. ulubione zabawy czy pierwsza praca
  • zdjęcia: sporo miejsc na zdjęcia każdego członka rodziny bliższej i dalszej
  • estetyka: album poważny, raczej genealogiczny, faktograficzny
  • podsumowanie: album dla fanów genealogii, zbierających fakty o rodzinie, dane o siostrach, kuzynkach i prapradziadkach. Fakty – daty, miejsca, nazwiska, a nie opowieści

3. Historia naszej rodziny Wspomnienia dziadków

  • cena okładkowa: ?, kupione za 22
  • forma: okładka sztywna, kartki na sprężynce – przypomina segregator, kartki matowe, grube (coś jak papier techniczny) papier; sześć sekcji wydzielonych zakładkami jak w teczkach, mają miejsce na włożenie do środka zdjęć czy innych pamiątek; 140 z hakiem stron
  • układ: pionowy; podział wg pytań i działów, w ramach pytania miejsce na odpowiedź babci i miejsce na odpowiedź dziadka
  • podstawowe o babci/dziadku: bardzo opowieściowe, dużo miejsca na rozwijanie odpowiedzi pisanej, a jedno pytanie to kilka pytań, np. „Skąd pochodzi rodzina twojej mamy? Jak nazywali się jej rodzice? Jak się poznali?” i pół strony na odpowiedź babci, pół na dziadka; 
  • ciekawostki: niektóre pytania są ciekawe, np. czego chciałbyś się jeszcze nauczyć? Albo kiedy byłeś najbardziej dumny ze swoich dzieci.
  • zdjęcia: brak miejsc dedykowanych, na końcu każdego rozdziału są grubsze kolorowe puste kartki gdzie można przyklejać zdjęcia oraz koperty, do których można włożyć pamiątki przy danym rozdziale
  • estetyka: trochę jak gruby zeszyt ze studiów, zbiór notatek
  • podsumowanie: album dla pary dziadków, do wspólnego wypełniania; trzeba dużo napisać, pytania są otwarte, do szerokiej opowieści; bardzo dużo stron; wiele pytań o różne dziedziny życia; wydaje się fajny dla kogoś kto lubi opowiadać i pisać i nie ma okazji z nim rozmawiać (np. jest daleko), żeby poznać te wiele historii; 

4a. Opowieści babci. Historie rodzinne dla wnuków

  • cena okładkowa: ?, zapłaciłam 26/27 zł
  • forma: poziome, twarda gładka błyszcząca okładka, przyjemny gruby, ale nie sztywny, fakturowy papier, prawie 100 stron, szyte
  • podstawowe o babci/dziadku: krótka metryczka, ciekawe pytania o to co lubię, czego żałuję, a czego wcale nie
  • o rodzinie: metryczki są krótkie, a potem różnorodne pytania, np. pięć słów które przychodzą do głowy gdy myślisz o swojej babci, albo trzy najwspanialsze rzeczy jakie zrobiła dla ciebie mama
  • ciekawostki: w każdej sekcji (o rodzinie babci, o mężu, są pytania bardziej wspomnieniowe i jakieś ciekawe
  • zdjęcia: nie ma miejsc dedykowanych, ale jest sporo miejsc na pisanie i można tam zawsze coś wkleić
  • estetyka: pastelowe, stonowane, czasem jest pastelowy wzór na całą kartkę (np. kropki); taki ładny, spokojny pamiętnik. Użyty font to pisanka, który może być trudny w czytaniu
  • podsumowanie: ładne, stonowane, sporo do wypełniania, różnorodne pytania, wygląda solidnie, jak album

4b. Opowieści dziadka. Historie rodzinne dla wnuków

  • porównanie z wersją dla babci
  • cena: zapłaciłam 16 zł
  • Estetyka: spora część grafik się powtarza, czasem w innej kolorystyce. Niektóre są unikalne.
  • Większość pytań analogiczna lub taka sama. Różnicę raczej typu „jak zapamiętałeś dzień gdy urodziła się moja mama?” A u babci jeszcze  „jak zapamiętałeś dzień gdy urodziła się moja mama? Co robił wtedy dziadek?”

5a. Pamiętnik babci. Pamiątki i wspomnienia

  • cena okładkowa: 39,90 zł, zapłacone 29 zł
  • forma: twarda okładka z miłą fakturą, pionowy format, grubsze, kartki z fakturą, lekko zażółcone (ok 96 stron; podział na sekcje 1. o mnie i mojej rodzinie, 2. o mnie – dziecku, 3. o mnie dorosłej, 4. o moim dziecku – twoim rodzicu, 5. rodzinne tradycje 6. o życiu
  • Forma w pierwszej osobie („urodziłam się w…”)
  • podstawowe o babci/dziadku: króciutka metryczka, a potem różne pytania w różnych sekcjach
  • o rodzinie: niedużo, kilka pytań o fakty, ale bez szczegółów, np. miejsce na informacje o braciach
  • ciekawostki: większość sekcji ma trochę pytań wspomnieniowych i sporo ciekawych
  • zdjęcia: nie ma dedykowanych miejsc
  • estetyka: bardzo moja 😉 intensywne kolory, florystyczne i zwierzęce motywy, proste rysunki lub same kształty
  • podsumowanie: specyficzna estetyka, intensywne kolory; sporo do wypełnienia, ale pytania wydają się ciekawe

5b. Pamiętnik dziadka. Pamiątki i wspomnienia

  • porównanie z wersją dla babci
  • cena okładkowa: 39,90 zł, zapłacone 29 zł
  • Różnice: inne rysunki, choć nadal kształty, więcej przedmiotów oraz krajobrazów; inne cytaty, niektóre pytania się różnią; nie jest to odpowiednik jeden do jednego. 

6. Zapiski babci. Wspomnienia dla moich wnuków

  • cena okładkowa: 29,90, zapłacone 21 zł
  • forma: twarda okładka, 64 struny, grubsze kartki
  • W przeciwieństwie do innych ta jest w pierwszej osobie – ja, czyli babcia, opowiadam o sobie. Więc „mój tata” to tata babci, a nie wnuczki/wnuczka.
  • podstawowe o babci/dziadku: podstawowa metryczka i kilka ciekawych pytań
  • o rodzinie: niedużo, krótkie „napisz kilka słów”
  • ciekawostki: po drodze pojawiają się prania wspomnieniowe i ciekawe, np „mogę pierwsze refleksje na temat małżeństwa”. Podoba mi się pytanie o „rzeczy które zbierałam przez lata i nie potrafię wyrzucić”
  • zdjęcia: sporo miejsca, co kilkastron jest taka na zdjęcie, np ja jako nastolatka, moi rodzicew młodości
  • estetyka: rysowany pamiętnik – prosta czytelna typografia, pojedyncze grafiki to ramki na zdjęcia i czasem ozdobnik. Całość w bieli i czerwieni. Do przeglądania zapisków, a nie oglądania.  
  • podsumowanie: estetycznie bezpieczne, nie za grube. Mało miejsca na odpowiedzi – jedno zdanie.
  • istnieje odpowiednik dla dziadka, ale nie miałam go w rękach

7. Opowiedz mi, babciu

  • cena okładkowa: ?, zapłaciłam 75 zł; (potem promocji u wydawcy kupiłam wersje dla babci i dziadka za 55 zł)
  • forma: twarda okładka, papier gruby, gładki, wysokiej jakości, matowy, 130 stron, duży format
  • Teksty w formie pytań wnuków skierowanych tu babci
  • podstawowe o babci/dziadku: brak strony-metryczki, dopiero potem są pytania otwarte typu „gdzie i kiedy się urodziłaś?”
  • o rodzinie: pytania są najpierw o dziadków, rodziców, raczej wspomnienia, niż fakty, co Ci mówił tata o swojej pracy, czego nauczyła cię mama
  • ciekawostki: pytania są o wspomnienia, również takie historyczne. Ciekawe np. „co czułaś gdy twoje dzieci opuściły rodziny dom?”
  • zdjęcia: każdy rozkład to z lewej dużo miejsca pustego z niedużym obrazkiem i cytatem – to miejsce na zdjęcia, z prawej zaś pytania i linijki na odpowiedź
  • estetyka: ciężki album, co nieco przeraża, ale pięknie wydany. Sprawia wrażenie wysokiej jakości (ładny wydruk, przyjemny papier)
  • podsumowanie: spore objętościowo i ciężkie, bardzo ładnie wydane i zaprojektowane. Wydaje się dużo do wypełnienia, ale jest mnóstwo przestrzeni na odpowiedzi. Pytań wcale nie jest tak wiele, skoro są na co drugiej stronie. Ale cena też spora.
  • istnieje odpowiednik dla dziadka, ale nie mam zdjęć

Która najlepsza? Podsumowanie

Oczywiście, że to zależy! Nr 1 będzie fajny by uzupełniać go wspólnie z młodymi wnukami, 2 dla fanów genealogii i poszukiwaczy rodzinnych historii, 3 kojarzy mi się ze zbiorem notatek i opowieści z życia. 4, 5 i 6 są podobne – pamiętnik, który jest świetnym pretekstem do opowiedzenia tych historii na żywo, każdy w nieco innej estetyce. 7 jest piękny, ma mnóstwo miejsca na snucie opowieści, ale będzie wymagający do uzupełnienia.

Zastanów się, komu chcesz podarować książkę. Czy ta osoba będzie miała czas, chęci i możliwości by dużo pisać? Czy spodobają jej się grafiki i będą czytelne? Czy obdarowany ma sam uzupełniać, czy będziesz przy tym, by posłuchać tych historii?

Ja osobiście miałam problem z wyborem. Każda z tych pozycji miała w sobie coś co mi się podobało. Ostatecznie zdecydowałam się na grube i śliczne „Opowiedz mi babciu” (/dziadku) – nr 7. Jednak najważniejsze, to by ten prezent był albo miejscem na spisanie tych opowieści, albo chociaż pretekstem, by zapytać o przeszłość.

Książkę dostała już prababcia Panny Wu, na Boże Narodzenie. I ostatnio zaczęłam ją uzupełniać. Gdy przychodzę w odwiedziny, to otwieram jakąś stronę i czytam pytanie. Babcia odpowiada, bardziej lub mniej bezpośrednio. Często odpowiedź na dane pytanie jest krótkim „nie znałam swoich dziadków”, ale zawsze jest początkiem jakiegoś wspomnienia. I ja te wspomnienia staram się zapisać, choć w kilku zdaniach. A że nie o to było pytanie? Co za różnica! Już teraz, po ledwie dwóch takich spotkaniach, wiem coś więcej i znam kolejne elementy historii kochanej Babci. I mam wrażenie, że ona też lubi opowiadać te historie. I o to chodziło!

Życzę Wam, byście mogli równie przyjemnie spędzać czas z ukochanymi Dziadkami, niezależnie od tego którą i czy w ogóle książkę-pamiętnik wybierzecie.

Wszywanie zamka w gotowe ubranie

Dawno, dawno temu, tuż po swoim urodzeniu, Panna Wu dostała od dziadków sukienkę. W dużym rozmiarze, tak że dopiero ostatnio miała szansę być dobra. Generalnie ubieram córkę w rzeczy wygodne dla niej i dla mnie i sukieneczki są tylko z bardzo wyjątkowych okazji. Uznałam że Dzień Babci to jedna z nich.

Niestety okazało się, że nie umiem założyć dziecku sukienki. Niby rozmiar ok, zakładam od góry, jedna ręka trafia do rękawa, jeszcze druga… No i druga nie chce przejść przez ubranie. Za ciasno w pasie, gdzie do rozciągliwego topu doszyta jest spódnica. Mała się złości, płacze. Po drugiej próbie zrezygnowałam, dostała inne ubranko.

suwak-01 oryginal
Sukienka przed przeróbką

Nie zrezygnowałam jednak z sukienki. Uznałam, że jedyne czego brakuje, to rozpięcia z tyłu. Czyli wystarczy wszyć zamek. Musiałam spróbować.

Czytaj dalej „Wszywanie zamka w gotowe ubranie”

Porządek w wykrojach

Przy okazji szycia zbiera mi się sterta papieru.

Po pierwsze wykrój. Części, z których składają się ubrania, mają specyficzny kształt i muszą być jak najdokładniej przeniesione na materiał. Do tego służą papierowe szablony. Na ich podstawie wycina się z materiału wszystkie potrzebne elementy. Są one różnej wielkości i kształtu. Nawet najprostszy projekt to kilka (pięć-sześć) elementów.

Papiery do projektu
Szablon i instrukcja szycia spodni od pidżamy

A po drugie moje notatki, na które składa się instrukcja szycia napisana z taką dokładnością, jakiej w danej chwili potrzebowałam, informacje ile czasu zajęły mi poszczególne etapy szycia, co zmieniłam względem oryginału, z jakiego materiału szyłam.

Póki pracuję nad projektem wszystko leży sobie w jednym miejscu na kupce. Żeby nie pogubić małych elementów, to największy szablon składam na pół i do środka wkładam pozostałe szablony i notatki. Jednak po paru projektach uznałam, że papiery od tych skończonych nie mogą tak dłużej leżeć luzem. Kurzą się, zaraz zaczną gubić i mieszać, nie wiadomo która sterta jest czym. Czytaj dalej „Porządek w wykrojach”

Narzędzia: czytnik RSS – Feedly

Śledzę całkiem sporo blogów i serwisów. Prawie setkę. O różnej tematyce: od nauki i projektowania, przez rodzicielstwo i dzieci, do stylu życia, finansów, szycia, czy zdrowia. Niektóre z nich publikują regularnie raz lub kilka razy w tygodniu, inne bardzo rzadko, raz na parę miesięcy albo w ogóle milkną na kilka lat.

Nie gubię się w nich, czytam co chcę i kiedy chcę tylko dzięki bardzo wygodnemu narzędziu – czytnikowi RSS.

Czytaj dalej „Narzędzia: czytnik RSS – Feedly”

Bazarowa do karmienia – przeróbka sukienki, pierwsza próba

Przeglądając szafę doszłam do smutnej konkluzji, że większości sukienek (tzn. wszystkich kupionych przed ciążą) nie założę w najbliższym czasie. Żadna z nich nie jest bowiem dostosowana do karmienia piersią.

Wtedy wpadła mi w oko jedna z moich ulubionych, niegdyś często noszonych – „bazarowa”, w kwiaty, z czarnymi wstawkami. Pasja do szycia się odezwała: przeróbmy ją na taką do karmienia!

W tym wpisie dowiesz się: czemu wybrałam do przerobienia akurat tę sukienkę? W jaki sposób można przerobić ubranie na przyjazne karmieniu piersią? I czemu jest to „pierwsza próba”?

Czytaj dalej „Bazarowa do karmienia – przeróbka sukienki, pierwsza próba”

Osadzane fonty. Jak wyświetlany jest tekst przed pobraniem fontu? FOUT, FOIT i FOFT

Znalazłeś docelowy font do swojej strony internetowej. Idealnie współgra z projektem, jest czytelny i masz na niego licencję. Z radością dodajesz font do styli, podając link z którego przeglądarka może go pobrać i używasz we wszystkich tekstach.

A czy zastanawiałeś się kiedyś jak dedykowany font wpływa na to, co widzi użytkownik, gdy pierwszy raz odwiedza twoją stronę? Co wyświetla przeglądarka, gdy pobrała już html, ale nie ściągnęła jeszcze zasobów? Jak wygląda treść bez docelowych fontów?

Czytaj dalej „Osadzane fonty. Jak wyświetlany jest tekst przed pobraniem fontu? FOUT, FOIT i FOFT”

Zapięcia i dekolty w body niemowlaka

Odkąd więcej szyję i uczę się od joulenki, zaczęłam zwracać baczną uwagę na odzież, jej kroje i wykończenia. Weźmy na przykład takie ciuszki dla niemowląt. Jednymi z najpopularniejszych są body – stanowią niemal połowę ubranek, jakie przeszły mi przez ręce w ciągu trzech miesięcy życia dziecka.

Przyjrzyjmy się body uważnie. A dokładnie rodzajom zapięć i dekoltów, które umożliwiają założenie ubranka maluszkowi.

Wbrew pozorom jest to ciekawa kwestia. Jako lekcja konstrukcji i pomysłowości w projektowaniu odzieży (zwłaszcza dekolt „na zakładkę” – to od niego zaczął się ten wpis). A młodzi rodzice dzięki znajomości różnych rozwiązań mogą bardziej świadomie wybrać ubranka dla swoich pociech.

Czytaj dalej „Zapięcia i dekolty w body niemowlaka”

Flamastrownik, cz. 1 – projektowanie

Po latach trzymania markerów w pudełku, wymieszanych z kredkami, farbami i innymi flamastrami, postanowiłam je uporządkować. Zaprojektowałam dla nich organizer, coś między etui, teczką a piórnikiem – Flamastrownik, który każdy może łatwo i tanio zrobić sam w domu:

flamastrownik

To jest pierwszy wpis o Flamastrowniku. Opisuje proces projektowania organizera. Znajdziesz tu listę wymagań i pomysłów, które wpłynęły na ostateczny projekt: na formę, kształt, materiał, wymiary. Bo może na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale całość jest dokładnie przemyślana. Przypadkowy jest tu tylko kolor nici 🙂 Czytaj dalej „Flamastrownik, cz. 1 – projektowanie”

Proszę skręcić – projekt skrzyżowania

Od kiedy odkryłam cudowny podcast 99% invisible (gorąco polecam!) zaczęłam doceniać i zwracać większą uwagę na sposoby projektowego rozwiązywania różnych problemów, takich jak:

Na to ostatnie pytanie odpowiedź znalazłam w okolicy własnego domu.

Czytaj dalej „Proszę skręcić – projekt skrzyżowania”