Bazarowa do karmienia – przeróbka sukienki, pierwsza próba

Przeglądając szafę doszłam do smutnej konkluzji, że większości sukienek (tzn. wszystkich kupionych przed ciążą) nie założę w najbliższym czasie. Żadna z nich nie jest bowiem dostosowana do karmienia piersią.

Wtedy wpadła mi w oko jedna z moich ulubionych, niegdyś często noszonych – „bazarowa”, w kwiaty, z czarnymi wstawkami. Pasja do szycia się odezwała: przeróbmy ją na taką do karmienia!

W tym wpisie dowiesz się: czemu wybrałam do przerobienia akurat tę sukienkę? W jaki sposób można przerobić ubranie na przyjazne karmieniu piersią? I czemu jest to „pierwsza próba”?

Czemu ta sukienka?

W bazarowej zwróciłam uwagę na jej krój. Spójrzcie na linię szwu, czyli granicę między czarnym materiałem a tym kwiatowym, w górnej części sukienki.

Sukienka z przodu, w całości
Sukienka „bazarowa”

Pomyślałam: a jakby w miejscu tego szwu był zamek błyskawiczny? Tak od wierzchołka łuku w dół, do miejsca łączenia góry ze spódnicą. To powinno wystarczyć, by dało się w niej karmić… A wszycie zamka w istniejący szew będzie proste. Zróbmy to!

Zbliżenie na górną część sukienki z animacją pokazującą, w którym miejscu szwu chcę wszyć suwak
Miejsce wszycia suwaka

Mała zmiana – duży zysk

Zmiana jest mała – rozprucie szwu i wszycie krytego zamka błyskawicznego.

Potencjalne zyski zaś duże – znacząca poprawa statystyk przez zwiększenie liczby sukienek do karmienia i zmniejszenie liczby tych, w których karmić się nie da, niedużym kosztem (tyle co kupić zamek). I do tego satysfakcja!

Zakupy. Pierwszy błąd

W domu miałam wszystko oprócz suwaka. Długość szwu to około 19 cm, więc kupiłam suwak czarny kryty 20 cm.

Popełniłam tu błąd w dwóch aspektach.

Po pierwsze najpierw należało wykonać szybką próbę z kolejnego punktu, a dopiero potem cokolwiek kupować. Z tego prostego powodu, że projekt mógł zakończyć się fiaskiem zanim suwak był mi potrzebny.

Po drugie, jak się okazało później, źle zmierzyłam długość szwu i zamek okazał się za krótki.

Ewaluacja pomysłu, czyli szybka próba. Drugi błąd

Najpierw rozprułam jeden ze szwów i przymierzyłam taką dziurawą sukienkę, aby upewnić się, że po rozpięciu suwaka będzie można wygodnie karmić. Znaczenie ma tu wielkość otworu, ale i jego umiejscowienie. Gdyby teraz okazało się, że suwak w tym miejscu się nie sprawdzi, po prostu zszyłabym sukienkę z powrotem i odłożyła ją do szafy na inne czasy.

Na szczęście przymiarka wyszła pozytywnie.

Tutaj błędem było pominięcie faktu, że sukienka jest z dzianiny, czyli rozciągliwego materiału, a suwak przeciwnie, jest sztywny. Testowy otwór mogłam sporo powiększyć, co dało fałszywe poczucie, że będzie super.

Wszycie suwaka krytego

O tym jak wszywa się zamek kryty możecie poczytać np u joulenki. Przy modyfikacji gotowego ubrania musiałam uwzględnić jedną ważną rzecz:

Polubcie prucie

Prucie to nieodłączna część szycia. Gdy grzebie się przy gotowym produkcie wcale nie należy go unikać. Stosunkowo łatwo rozpruć i ponownie zszyć prosty ścieg i obrzucenie. Znacznie trudniej manewrować maszyną np. przy zamku, jeśli rozpruje się materiał tylko na takiej szerokości, na jaką chcemy wszyć suwak.

Rozprułam więc sukienkę trochę bardziej, na obu końcach szwu.

prucie
Prucie bardziej. Spruty kawałek łączenia góry z dołem po jednej i drugiej stronie szwu pionowego

Przyszywanie taśmy suwaka

Zgodnie z instrukcją ułożyłam suwak prawą stroną do prawej sukienki i przyszpiliłam. W tym kroku przekonałam się, że źle zmierzyłam długość szwu i zamek jest za krótki.

Postanowiłam jednak przyszyć cały zamek i zobaczyć jak się sprawdza. Nie wykańczałam całości, właściwie wszyłam tylko zamek z obu stron. Tyle wystarczyło, by móc przymierzyć sukienkę i ocenić efekt.

Przymiarka z suwakiem

To niestety było wielkie rozczarowanie. I moment gdy jasno i wyraźnie uświadomiłam sobie popełnione błędy i ich wpływ na efekt próby. Problemem były dwie kwestie.

Kwestia estetyczna

Za krótki suwak nie sięga na całą zaplanowaną długość. I zamiast ładnie zaczynać się w wierzchołku łuku, a kończyć wraz z linią spódnicy, to uchwyt suwaka wisi tak bez sensu w losowym miejscu sukienki.

Zbliżenie na górę sukienki z zasuniętym suwakiem, który wisi ze dwa centymetry poniżej wierzchołka łuku
Uchwyt suwaka w losowym miejscu

To byłoby dość łatwe do poprawienia – wystarczyłoby kupić i wszyć dłuższy suwak. Ale jest jeszcze jedna kwestia.

Kwestia praktyczna

Po wszyciu suwaka ponownie przetestowałam funkcjonalność. Tym razem porządnie, to znaczy nakarmiłam dziecko. I owszem, dało się, ale nie było to wygodne. Otwór, nawet powiększony o ten centymetr czy dwa aż do wierzchołka łuku, jest za mały, by rozwiązanie sprawdziło się w praktyce.

Zbliżenie na górę sukienki z wszytym suwakiem. Suwak jest rozsunięty i widać biustonosz, można ocenić że da się tak karmić dziecko
Gotowa do karmienia, tylko jeszcze tę szpilkę wyjmę. Niestety, nawet dodatkowe dwa centymetry to za mało, by ta wersja była wygodna

Byłam bardzo rozczarowana, że tak genialny pomysł nie wypalił. Już zaczęłam wmawiać sobie, że nie jest tak źle, przecież da się karmić, wszyjmy drugi suwak. Ale uświadomiłam sobie, że tylko się napracuję, a potem sukienki nie założę. Nie o to chodziło. Musiałam więc przyznać się do porażki.

Podsumowując

Oczekiwałam szybkiego, dużego zysku, ale próba skończyła się niepowodzeniem. A dokładniej nie osiągnęłam celu. Za to wiele się nauczyłam.

Wnioski

  • Ogólnie pomysł jest dobry. Wszycie suwaka krytego w istniejący szew sprawdzi się i nie powinno być trudne. Tylko trzeba pamiętać że…
  • … suwak do ubrania do karmienia powinien być dłuższy niż 20 cm. Nie wiem jeszcze, jak długi, ale myślę, że minimum 30 cm…
  • ….a to oznacza, że prosta linia szwu musi być dłuższa niż w bazarowej.

Próby, prucie, szycie i prucie

Ta próbna przeróbka przypomniała mi, jak wymagające bywa szycie. Wszycie zamka w szew nie powinno być trudne i nadal tak twierdzę, ale jednocześnie w tym projekcie tyle razy coś szyłam i prułam i poprawiałam. Bo krzywo złapałam materiał. Bo przeszyłam ząbki zamka. Bo jednak należało przyszyć suwak centymetr niżej. To była lekcja pokory i cierpliwości.

Co dalej?

Mam jeszcze jeden pomysł, szalony. Wszyć w ten nieszczęsny szew dłuższy zamek, co oznacza wszycie go po łuku. Łuk jest bardzo ostry i nie wiem, czy to ma szansę działać. Czy zamek będzie gładko chodził, czy materiał się będzie dobrze układał. Prawdę mówiąc uważam, że to nie może się udać, ale i tak spróbuję. Bo mogę!

 

2 uwagi do wpisu “Bazarowa do karmienia – przeróbka sukienki, pierwsza próba

    1. Słusznie, to też jest możliwe rozwiązanie.
      Przemknęło mi przez myśl, ale przyznam, że je odrzuciłam bez namysłu. Wydawało mi się że będzie niewygodne, skoro nigdy takiego nie widziałam. Ale po Twoim komentarzu stwierdzam, że jednak warto spróbować. Zwłaszcza jak już pomysł z zakręconym suwakiem nie wypali 😉

      Polubienie

Dodaj komentarz